Koniec...
...już blisko

     Znów minęło sporo czasu od poprzedniej aktualizacji... Ale ostatnio otrzymałem reprymendę (żeby nie powedzieć mocniej), więc postanowiłem "coś" zmienić.
     Wiele się w ostatnim czasie u mnie wydarzyło. Oto niektóre "nowości":

      1. Ostatni rozdział napisany! Koniec! 29 czerwca (w uroczystość Piotra i Pawła) zaniosłem gotowe i oprawione egzeplarze pracy do dziekanatu. 624 strony, z czego sporo bibliografii i innych tego typu "paskudztw", więc samego tekstu około 570 stron. Jeżeli myślicie, że to za dużo, to się mylicie :) Mogłem więcej... naprawdę! I bardzo się starałem ograniczyć... Mszał, o którym pisałem, ma sporo ponad 1000 stron a i dokumentów źródłowych znalazłem około 1500 stron. Więc musiałem się nieźle streszczać.

      2. Przede mną teraz obrona... Będą mnie bili ;) Na szczęście wstyd będzie ograniczony do 8 oczu (tu nie ma publicznego biczowania). I będę mógł zawołać: "dobrze mi tu być, wybuduję trzy namioty". Więc módlcie się... proszę.

      3. Przed dwoma dniami (trzynastego, ale w poniedziałek) odebrałem też dekret. Awansowałem na wikarego (z pomocniczego wikarego) i zza granicy ląduję na ulicy Granicznej (żeby przeskok nie był taki duży).

      4. Jak pisałem ostatnio, przez ostatnie lata nie miałem ani czasu ani ochoty na robienie zdjęć. Ale ostatnio znajoma poprosiła mnie o kilka konkretnych zdjęć... Przyjąłem wyzwanie. Zrobiłem co mogłem, ale nie byłem z tego zadowolony... Wiec postanowiłem (jako auto-nagrodę za dokończenie pracy pisemnej) kupić sobie lepszy sprzęt. Wczoraj trochę z nim pobiegałem po mieście (zamiast się uczyć) i niektóre efekty są tutaj widoczne.

     I to by było na tyle.


      Zapraszam znowu... może coś się zmieni...


      xah




Napisz: xah@adres.pl • • Góry, kozice...Wiosna 2003Oaza 2003 ...zamiast lata... 23.12 wieczorem Parsch i FOS-ZOHOaza 2004Kolory jesieniGesäuseChristkindlmarktGóry zimą... - zima w górachDzisiaj we WiedniuMajówka 2006Wien 2